Dzisiaj na obiad wegańska zupa z botwinki lub nieco większej botwiny. Jak już wiadomo, jest sezon na botwinę, więc aż żal byłoby nie zrobić jej w jeden z najbardziej znanych sposobów. Dlatego właśnie dzisiaj moja wegańska zupa z botwinką ukazała się na blogu. Kiedy nie ma sezonu na botwinę, można również zrobić podobną zupę z buraków, używając na przykład szpinaku dodatkowo. Jednak gdy jest sezon, o wiele bardziej się opłaca robić ją właśnie z botwiny, jest świeża, chrupka, łatwa do przygotowania. Na moim blogu pojawił się już jeden przepis z botwiną, a konkretnie pyszny chłodnik z botwiny. Na niego również zapraszam ponieważ jest świetny! Jakie jest twoje ulubione danie z botwiną? Kiedy zrobiłam już tą zupę, musiałam bronić ją żeby została i żebym mogła zrobić jej zdjęcie. Kiedy na chwilę wyszłam z kuchni, okazało się że mój tata zjadł już cały talerz. Więc szybko musiałam zrobić jej zdjęcie i oddać rodzinie, by mogła sobie ją zjeść. Nasze hasło klucz z domu „Nie dotykaj! To do zdjęcia!” Zaczęło dla mnie nabierać zupełnie nowego znaczenia 😉 Zapraszam na moją zupę 🙂

Wegańska zupa z botwinki

Wegańska zupa z botwinki – składniki

• 1 pęczek botwinki
• 2 marchewki
• 600-800 g ziemniaków
• 3 cebule
• 100 g koncentratu pomidorowego
• 1 słoik ugotowanej fasoli
• sól, pieprz do smaku
• 3 łyżki oleju

Wegańska zupa z botwinki – przepis:

1. Obieram cebulę i szatkuję je ręcznie lub w melakserze.
2. Na patelnie wlewam olej i podsmażam na nim cebulę aż będzie złota. Przekładam do garnka.
3. Botwinę ścieram na tarce, dokładnie same buraczki.
4. Łodygi i liście kroję na drobne kawałki. Liście i łodygi muszą być osobno.
5. Marchewki obieram i też ścieram na tarce.
6. Do garnka z cebulą usmażoną, dodaję marchewki, buraczki, solę i dolewam około 2 litrów wody. Gotuje przez 10 minut.
7. Obieram ziemniaki i kroję w kostkę. Dodaję do garnka.
8. Gdy już wszytskie warzywa są miękkie, dokładam fasolę z zalewą, dokładam liście z łodygami, koncentrat pomidorowy, doprawiam i czekam do zagotowania.
9. Moja wegańska zupa z botwinki jest gotowa do jedzenia, polecam VegeMi